Człowiek w zabrudzonej szacie

 

„Bracia moi, niech wiara wasza w Pana naszego Jezusa Chrystusa uwielbionego nie ma względu na osoby. Bo gdyby przyszedł na wasze zgromadzenie człowiek przystrojony w złote pierścienie i bogatą szatę i przybył także człowiek ubogi w zabrudzonej szacie, a wy spojrzycie na bogato odzianego i powiecie:” Usiądź na zaszczytnym miejscu”, do ubogiego zaś powiecie:” Stań sobie tam albo usiądź u podnóżka mojego, to czy nie czynicie różnic między sobą i nie stajecie się sędziami przewrotnymi ? (Jk 2, 1-5)
Ładnie powiedziane, a co najważniejsze w pełni się z tym zgadzamy. Taka równość, braterstwo i solidarność, nawet jak ktoś po cichu myśli inaczej, to głośno mówić o tym nie wypada. W codziennym życiu trzeba jednak trochę się nagimnastykować, żeby słów Apostoła nie brać dosłownie, a jednak wyjść z twarzą. Nie może tak być, żeby byle magistra traktować tak samo jak szacownego profesora, jakiegoś gołodupca posadzić zaś obok ważnego sponsora, który zasili nasz interes zastrzykiem gotówki i załatwi lukratywne zamówienie.
Pewnie, człowiek jest kulturalny, każdemu poda rękę, ale hierarchia musi być, cały świat jest tak zbudowany. Ten w wytartym garniturku może sobie być, to dobrze o nas świadczy, znaczy o naszej szlachetności. On sam powinien jednak wiedzieć, że w każdej sali są kąty – cztery, cztery do wyboru, niech sobie wybierze jeden i już będzie wilk syty i owca cała. Może nawet zabrać głos i zgodzić się z szanowanymi przedmówcami.
Coś tam wprawdzie było o pierwszych i ostatnich, ale przecież każdy wie, że biednemu wiatr zawsze w oczy, a bogatemu kogut jajka znosi – tak to jest urządzone od wieków i my tego nie zmienimy. Że niby sędziami przewrotnymi – ojej, od razu tak zasadniczo, życie po prostu.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.