Między Niedzielą a Piątkiem


 

 

„Nazajutrz  wielki tłum, który przybył na święto, usłyszawszy, że Jezus przybywa do Jerozolimy, wziął gałązki palmowe i wybiegł Mu naprzeciw. Wołali: Hosanna! Błogosławiony, który przychodzi w imię Pańskie oraz „Król izraelski!”    (J 12, 12-13)

 

Co stało się między Niedzielą Palmową a Wielkim Piątkiem? Co stało się, że „Hosanna” zmieniło się na „ukrzyżuj”? To był ten sam Jezus i pewnie ci sami ludzie. Wprawdzie Ewangelista napisał, że faryzeusze podburzyli tłum, ale zaraz, zaraz, to oni sami zwykli ludzie nie widzieli cudów Jezusa, nie słuchali Jego nauk, nie potrafili ocenić czy był winny czy niewinny?

Zawsze byli i są tacy, którzy podburzają innych i co z tego? Od czego mamy rozum i sumienie? Czy zamiast twarzy mamy dziób, który otwieramy tylko na jadło, a potem wdzięcznie kwaczemy? To jest nasz człowieczy los?

Co stało się między Niedzielą Palmową a Wielkim Piątkiem? Nie wiemy, ale może tak. W każdym z nas jest wielkość i małość, bogactwo i nędza. Może trzeba nieustannie patrzeć na swoją błazeńską twarz i wiedzieć, że mądrość, prawda i dobro nie zostały nam dane raz na zawsze. Wiedzieć, że grzech, że skłonność do niego jest realną częścią naszej osoby.

Jeśli o tym zapomnimy to tymi samymi rękoma raz będziemy klaskać, a raz przybijać do krzyża.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.