„Gdy przestał mówić, rzekł do Szymona:” Wypłyń na głębię i zarzućcie sieci na połów”. A Szymon odpowiedział:” Mistrzu, całą noc pracowaliśmy i niceśmy nie ułowili. Lecz na Twoje słowo zarzucę sieci”. Skoro to uczynili, zagarnęli tak wielkie mnóstwo ryb, że sieci ich zaczynały się rwać. […] Widząc to Szymon Piotr przypadł Jezusowi do kolan i rzekł:” Odejdź ode mnie, Panie, bo jestem człowiek grzeszny”. […] Lecz Jezus rzekł do Szymona:” Nie bój się, odtąd ludzi będziesz łowił” (Łk, 5, 4-10)
Piotr stwierdza, że jest grzesznikiem, niby nic nadzwyczajnego, w końcu wszyscy jesteśmy grzesznikami. Nawet faryzeuszom brakło odwagi, by stwierdzić, że są bez grzechu i nie podnieśli kamieni. Wielkość Piotra polega na tym, że on mówi – ja jestem grzesznym człowiekiem, nie jacyś ludzie, nie my wszyscy jako rodzaj ludzki, tylko ja Piotr jestem grzesznikiem! I tak to powinno brzmieć. Nie sąsiad, nie przełożony, nie teściowa, ale ja z imienia i nazwiska jestem grzesznym człowiekiem i to dopiero może być początkiem nawrócenia.
Piotr z pewnym bólem „radzi” Jezusowi, by Ten odszedł od niego. Odwróćmy sytuację. To my radzimy tym, których uważamy za grzeszników, aby odeszli od nas, bo ubrudzimy się ich grzechami. Tak robią współcześni faryzeusze, a tymi można być i w garniturze i w sutannie Albo grzeszniku nawrócisz się, albo będę omijał cię szerokim łukiem mówiąc:” Cały urodziłeś się w grzechach, a śmiesz nas pouczać?” I precz go wyrzucili. (J,9, 34) Co to ma wspólnego z miłosierdziem Jezusa? Nie wiem, pocieszam się, że tę niewiedzę dzielę z lepszymi ode mnie.
Co mówi Jezus Piotrowi? Jezus krótko stwierdza:” Nie bój się”, po prostu – nie bój się! To jest reakcja Boga na wyznanie winy grzesznika, cóż dodać, jak zwykle nasza wyobraźnia jest bezradna, by móc to objąć.
Jeszcze jedno. Wcześniej Jezus składa Piotrowi propozycję, bo przecież nie rozkaz – wypłyń na głębię, zarzuć sieci. Piotr w odróżnieniu od Jezusa fachowiec od połowu ryb, wie że to bez sensu, całą noc próbowali łowić i nic. Piotr nawet grzecznie, stara się wytłumaczyć to Jezusowi, ale zaraz dodaje – na Twoje słowo uczynię to, zaufam Ci. Na Twoje słowo!
Nas też Jezus nieustannie namawia do wypłynięcia na głębię, do zarzucenia sieci, do zaufania. Wypłyń na głębię – na płyciźnie to sobie można pomoczyć nogi w błogim lenistwie. A On chce by nasz połów był obfity.
Na twoje słowo zarzucę sieci. Amen. Niech tak się stanie!