„Słuchajcie tego wy, którzy gnębicie ubogiego i bezrolnego pozostawiacie bez pracy, którzy mówicie:” Kiedyż minie nów księżyca, byśmy mogli sprzedawać zboże ? Kiedyż szabat, byśmy mogli otworzyć spichlerz ? A będziemy zmniejszać efę, powiększać sykl i wagę podstępnie fałszować. Będziemy kupować za srebro biednego, a ubogiego za parę sandałów i plewy pszeniczne będziemy sprzedawać. Przysiągł Jahwe na dumę Jakuba:” Nie zapomnę nigdy wszystkich ich uczynków”. (Am 8,4-7)
Słowa proroka Amosa, powiedziane tysiące lat temu, porażają swoją aktualnością. Niewielka korekta nazewnictwa i mamy nasz XXI wiek. Za biedą i nędzą jednych stoi nieposkromiona chciwość i bogactwo drugich. O sprzedawaniu plew pszenicznych nawet szkoda mówić, gorzej bo niejeden z nas do cna ogłupiony , bierze je za ziarno.