„Podobnie arcykapłani z uczonymi w Piśmie i starszymi, szydząc, powtarzali : „Innych wybawiał, siebie nie może wybawić. Jest królem Izraela : niechże teraz zejdzie z krzyża, a uwierzymy w Niego. „ ( Mt 27, 41 – 42)
Fałsz i kłamstwo ! Widzieli jak niewidomi odzyskują wzrok, chromi – chodzą, a z zarażonych opada trąd. Widzieli, jak wskrzeszał zmarłych i mówili, że czyni to mocą diabła. Gdyby zszedł z krzyża, powiedzieliby to samo. Gdy powstał z martwych, namówili żołnierzy do kłamstwa. Byli synami kłamstwa i zostali nimi pewnie do końca. Jedyną ich nadzieją jest modlitwa Jezusa: „ Ojcze, przebacz im, bo nie wiedzą, co czynią”
Jakimś śladem ich postawy jest nasze dzisiejsze : „Uwierzyłbym gdyby… „ Gdyby Bóg zmienił to czy tamto, gdyby Kościół zechciał, a Papież poprawił Dekalog. Na początek, wzorem amerykańskiej konstytucji, dwie poprawki do piątego przykazania, trzy do szóstego, korekta do siódmego np. tak, jak radził pewien noblista : „mniej kradnij”.
Jak przed wiekami – fałsz i kłamstwo! Lepiej już powiedzieć Bogu twarde – nie. Ale by to uczynić trzeba, choć dziwnie to zabrzmi, mieć odwagę i uczciwość. Paradoksalnie może ci będą mieli bliżej do Wszechmocnego bo : „Obyś był zimny albo gorący! A tak, skoro jesteś letni i ani gorący, ani zimny, chcę cię wyrzucić z mych ust”.